Pewnego razu w Hollywood - Quentin Tarantino
Lubicie filmy Tarantino? Jeżeli tak, to który według Was jest najlepszy?
Ja uwielbiam “Wściekłe psy” i “Pulp Fiction”, a za najgorszy uważam “Bękarty wojny”.
Tarantino zapowiedział, że kolejny jego film będzie ostatnim. Kręci go możliwość zejścia ze sceny u szczytu kariery. Podobno nie chce patrzeć jak rozdrabnia swój talent na coraz gorsze filmy.
Jeżeli tak się stanie, to mam nadzieję, że reżyser zajmie się pisaniem książek. Wtedy nadal będę mógł doceniać jego talent.
Takie przemyślenia naszły mnie po przeczytaniu jego książki “Pewnego razu w Hollywood” wydawnictwo Marginesy, która to jest rozszerzoną wersją filmu o tym samym tytule.
Jest to opowieść o przemijającej gwieździe kina i telewizji Ricku Daltonie, oraz jego dublerze Cliffie Boothie. Gościnnie przewija się Charles Manson. Opowieść o dawnych czasach kina i latach hipisów.
Tarantino pisze tak jak opowiada swoje filmy. Szybko, z dużą ilością akcji i chwytliwymi dialogami, które często przyjmują charakter pseudo intelektualnych wywodów. Zupełnie jak we “Wściekłych psach”. Nie sposób się oderwać od czytania. Fani jego twórczości będą ukontentowani tą książką i językiem, jakim posługuje się reżyser.
Ci, którzy wybiorą audiobooka, wysłuchają odsłony z lektorem @rafal_zawierucha, który nadaje tej książce niepowtarzalnego charakteru. Może to za sprawą kunsztu aktorskiego, a może dlatego, że wystąpił w tym filmie w roli Polańskiego i mi się z nim kojarzy, a może za dzięki połączeniu obu tych punktów.
Komentarze
Prześlij komentarz