"Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę" Nick Bilton
Słyszeliście kiedyś o tajnym internecie? O darknecie?
Jeżeli tak, to doskonale wiecie do czego jest wykorzystywany i co można tam znaleźć. Jeśli nie słyszeliście i nigdy nie odwiedziliście stron z rozszerzeniem .onion to nie dotarliście do końca internetu.
Sieć Tor oferuje dostęp do wszystkiego co nielegalne, półlegalne albo zwyczajnie zakazane. To w tym miejscu znajdował się serwis Silk Road. W czasach swej świetności został okrzyknięty nielegalnym Amazonem. Na Jedwabnym Szlaku można było kupić dowolne narkotyki, broń czy fałszywe dokumenty. Przesyłka zostawała później dostarczana za pomocą zwykłej poczty.
Na pomysł powołania tej strony wpadł w 2011 roku Ross Ulbricht. Ten niepozorny, młody student fizyki powołał największy biznes narkotykowy w dziejach. Przyświecała mu filozofia libertariańska. Chciał doprowadzić do legalizacji narkotyków i obalenia prześladowczego aparatu państwowego.
Jako człowiek o lekko anarchistycznych poglądach mógłbym mu kibicować, gdyby nie jego powolna przemiana w bezwzględnego kryminalistę.
Właśnie o tej przemianie i polowaniu na Rossa pisze Nick Bilton w “Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę” Wydawnictwo Czarne.
“Król darknetu” napisany jest niczym najlepsza powieść sensacyjno-szpiegowska. Opowieść dzieli się między perspektywą agentów rządowych, a zmaganiami Rossa z problemami informatycznymi i personalnymi. Bilton pokazuje jak Ross zmienia się z geniusza w bezwzględnego przestępcę, który nie cofnie się nawet przed zleceniem zabójstwa.
Ulbricht, mimo przemiany nadal wewnętrznie jest tym samym dobrym, altruistycznym i naiwnym chłopcem z przedmieści. Ta naiwność oraz wiara w swój geniusz doprowadzą go do upadku.
Warto wpisać w wyszukiwarkę “Five Stupid Things DPR did to get arrested”.
Przeciwko niemu stają najlepsi, oddani sprawie agenci, czerpiący satysfakcję z walki z przestępcami. To oni niczym kropla drążąca skałę podążają za okruszkami informacji pozostawionymi przez Rossa. Czy wszyscy z agentów są nieskazitelni i uczciwi?
Jest to kolejny niesamowity reportaż od Wydawnictwa Czarnego, który czyta się lepiej niż niejedną książkę sensacyjną.
Zdjęcia @aparatem_ewy
Komentarze
Prześlij komentarz