"Nienawiść sp. z o.o." Matt Taibbi

Zdarzają się takie książki, które zmieniają postrzeganie naszego świata. Niektóre w sposób drastyczny, inne powoli niczym kropla drążąca skałę. Są to książki, które kształtują osobę, która ją czyta a wystarczy, żeby miała chłonny, otwarty umysł. Takimi książkami były dla mnie dzieła Naomi Klein m.in.: No Logo i Doktryna Szoku. Pokazały mi pewne mechanizmy, które kierują światem i są skierowane na to, aby prowadzić masy w określonym kierunku, który obrali “władcy świata”. Głównie poprzez konsumpcjonizm i podejście, że jeżeli posiadasz markowe rzeczy to coś znaczysz, ale również przez wywoływanie w nas poczucia strachu i poczucia, że cały czas żyjemy w konflikcie politycznym jak i ideologicznym. Te książki na szczęście obnażają mechanizmy i to od nas zależy co z tą wiedzą zrobimy. 

Taką książką obnażającą wiele spraw jest książka Matt’a Taibbi’ego “Nienawiść sp. z o.o.” (Wydawnictwo Czarne). Jest to pozycja ważna szczególnie w odniesieniu do aktualnych wydarzeń na scenie politycznej ale również odnośnie tego, co dzieje się na ulicach. #strajkkobiet. 

“Nienawiść” obnaża mechanizmy rządzące mediami. Pokazuje co robią telewizje oraz gazety, tak prawicowe jak i lewicowe aby przekonać nas do swoich idei albo wywołać odpowiedni konflikt w społeczeństwie. Pokazuje, że media są stronnicze i to co kiedyś było etosem dziennikarza odchodzi do lamusa. Uświadamia nam, że wiadomości są kreowane pod publikę, która ma oglądać dany serwis. Nie ma już obiektywizmu, jest tylko napuszczanie jednych na drugich albo pokazywanie jak źle jest innym, żebyśmy my poczuli się lepiej. 

Jest to też pozycja niezwykle trudna. Ponieważ pochodzi z serii amerykańskiej to wszystkie przykłady czerpie z tamtego rynku. Jeżeli ktoś nie orientuje się chociaż odrobinę w tamtejszym rynku mediów czeka go nie lada wyzwanie. 

Niemniej sam język jest na tyle lekki i w wielu miejscach potoczny, że łatwo się pochłania tę książkę. Natomiast czasami odniosłem wrażenie, że autor sam pała nienawiścią do swoich konkurentów.

Zdjęcie Aparatem Ewy